Forum Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury

SOCZEK · Gość

Jeszcze będzie Panowie tak że młodzi będą tych starszych co nie będą mieli już siły usadzać na wózek inwalidzki i młody będzie go pchał i pójdą razem w patrol.

gość · Gość

soczek tylko który lekarz Ci podpisze badania ? u nas to tylko na bruk jak nic się nie zmieni

FIP · Gość

Rząd szykuje nam kolejną odsłonę emerytur pomostowych. Na podstawie poradnika rządowego do grupy uprawnionych w SOK nie będą należeć funkcjonariusze,którzy awansowali na stanowiska oficerskie , od dyżurnego,kom. zmiany, poprzez inspektora, kom. rejonowych i regionalnych. To jest chore, jak cały ten Rząd.

Gość

oficer w torach nie pracuje i nie uzera sie z bandyterką.

FIP · Gość

To jest tak jakbyś sztygara w kopalni przyrównał do pracownika administracyjnego. Niby nie pracuje na dole, ale w każdej chwili musi być gotów do zjazdu pod ziemię. Każdy oficer musi być gotów do wyjścia w tory czynne. Dodaj jeszcze,że oficer w SOK jest stanowiskiem awansowym, czyli całymi latami deptał po torach, aby teraz kierować innymi.

Gość

Lobbing a bezpieczeństwo na kolei

Bezpieczeństwa pasażerów oraz ładunków na polskiej kolei strzeże Straż Ochrony Kolei. Formacja powstała w 1918 r. i przy często zmieniających się nazwach dotrwała do dziś, uwzględniając dwa okresy przerwy w działalności. W latach 1920 - 1934 jej funkcje przejęła policja, jednak ograniczone środki na działanie nie pozwalały jej na skuteczne wywiązywanie się z nowo powierzonych obowiązków - czytamy na blogu Adriana Furgalskiego.

Także po krótkim okresie ograniczenia uprawnień Straży w latach 1955 -60, powrócono do koncepcji silnej Straży. Dwa eksperymenty nie powiodły się. Dziwi zatem chęć rządu do zamieszania w służbach kolejowych.

W komisji infrastruktury leży, popierany przez wszystkie kluby, projekt ustawy wzmacniającej Straż Kolei. Dzisiaj jest to kulawa formacja, której niektóre aspekty działalności regulowane są przez rozporządzenia. W państwie prawa to za mało, bo Straż wkraczając w sferę praw i wolności obywatelskich, które mogą ulegać ograniczeniu jedynie ustawo, łamie Konstytucję.

Strażnicy nie mając nawet dostępu do bazy PESEL, muszą do najmniejszego przypadku, gdy trzeba potwierdzić dane sprawcy, wzywać policję. Nie mogą prowadzić postępowania przygotowawczego w najdrobniejszych sprawach, których na kolei jest najwięcej, stąd niepotrzebne dublowanie procedur i zawracanie głowy policji. Brak jest szczegółowych przepisów regulujących posiadanie broni oraz uprawnień do stosowania środków przymusu bezpośredniego jak np. paralizatory elektryczne czy środki chemiczne obezwładniające. Patrole Straży na dworcach czy w pociągach to jedno. Na Śląsku notorycznie okradane są pociągi przez uzbrojone gangi.

Uregulowanie tych spraw oraz przekazanie zwierzchnictwa nad Strażą MSWiA, celem podporządkowanie służb mundurowych jednemu resortowi, przewiduje wspomniana ustawa. Blokuje go policja, proponując wejście na ten rynek agencji ochroniarskich oraz własne patrole. Już widzę policjantów patrolujących tereny kolejowe ciemną nocą w lasach. Agencje to zgoda na wolną amerykankę na torach, zagrożenie bezpieczeństwa i kompletny chaos powodowany przez setki formacji, co do których prawidłowości funkcjonowania często pojawiają się wątpliwości. Zapewne zadziałał tu prosty lobbing. Skoro większość policjantów odchodząc na emeryturę, zatrudnia się w agencjach ochrony, nie powinien dziwić lobbing u kolegów w ministerstwie za takim rozwiązaniem. Rynek ochrony mienia kolejowego wart jest przynajmniej 150 mln zł. Szkoda że historia niczego nas nie nauczyła.

Gość

spokojnie 200mln.... lobbing ma swoje macki...czyim kosztem ?

FIP · Gość

Ponad 138 tys. zarejestrowanych firm ochroniarskich w Polsce. W 96 % są to koledzy po fachu min. Rapackiego. Kolej dalej uważa się za dojną krowę i rynek do przejęcia. W dniu 01.04.2004 roku lobbyści spowodowali, że Rząd autopoprawką do ustawy o transporcie kolejowym chciał wprowadzić osławione "może" zamiast dotychczasowego tworzy. Bowiem może, to nie znaczy musi utworzyć. To właściwa rekacja Przewodniczącego Komisji Infrastruktury posła Piechocińskiego uratowała wówczas SOK od zagłady. Proste pytanie: "czy weźmie Pan Panie podsekretarzu osobistą odpowiedzialność za skutki tego co się będzie działo po likwidacji SOK" ? spowodowało odrzucenie autopoprawki rządowej.

Gość

wspolne patrole sokisty i policjanta na dworcach to norma. tylko ze policjant z 3 latnim stazem zarabia wiecej od skoisty z 30 letnim.........sok podzieli los dinozaurow, bo kilku osobom zamarzyla sie prywatyzacja bezpieczenstwa. order dla tego kto wygra z prywata i udowodni , że nie jest politykiem dla samego bytu a dla ludzi !

FIP · Gość

W tym wypadku nie najważniejsze jest może wynagrodzenie, chociaż i to jest ważne, ale najważniejsze jest to, że w czasie służby , dodam z bronią palną, obaj obciążeni są taką samą traumą,ten sam stres i obciążenie psychofizyczne, to samo zagrożenie utraty życia i zdrowia. Z tego też powodu Policjant ma skrócony okres zatrudnienia, a funkcjonariusz SOK ? Odpowiem ironicznie też, ale z powodu utraty I kategorii zdrowia. I żeby było śmieszniej zostaje wyrzucony ,jak śmieć na bruk,bez środków do życia. Za co , ano za to ,że służąc wiernie Ojczyźnie i narodowi stracił zdrowie. Straż Ochrony Kolei, jako jedna z czterech formacji o charakterze porządkowym, po Policji, Żandarmeri i Straży Granicznej, nie posiada stosownego statusu prawnego formacji państwowej i wynikających z tego należnych uprawnień. Bardzo ważnym czynnikiem , ponadto jest korzyść ekonomiczna. Tylko z tytułu dodania niektórych uprawnień / np.: dostęp do bazy danych PESEL,prawo kontroli bagażu, czynności procesowych/ można kilka tysięcy policjantów używanych obecnie do dublowania/ dokończenia/ czynności sokistów skierować na inne ważne dla kraju odcinki. Czy tego nie widzi MSWiA. Przypomnę w poprzedniej kadencji Sejmu projekt ustawy zaistniał ponad wszelkimi podziałami. Czy nie jest to czasem hipokryzja,ze strony PO? A może chodzi o to,że to pierwszy PiS zgłosił ów sokistowski projekt?

Gość

z blogu P. Furgalskiego
Bardzo podobny tekst publikuje dzisiaj w Rzeczpospolitej. O konieczności wydzielenia SOK z PLK nagraliśmy program w TVP Info, więc ruszyliśmy z dyskusją o ustawie. Kilkanaście dni temu namówiłem nowego ministra spraw wewn. i administracji do spotkania w sprawie ustawy. Coś miejmy nadzieję drgnęło, bo nie przekreślił zamysłów poselskich i do dzisiaj Janusz Piechociński ma otrzymać naniesione na projekt poprawki MSWIA.
11.12.2009 08:24
A.Furgalski
83.238.72.*

FIP · Gość

Musimy poczekać do poniedziałku. Mam nadzieję, że te dobre wiadomości się potwierdzą.

Gość

Tylko do którego poniedziałku FIP? Tyle już było spotkań, rozmów, negocjacji, i nadal drepczemy w miejscu. Teraz przyszedł czas na czyny, albo w lewo lub w prawo. Nadszedł czas by temat ustawy o SK zakończyć bo projekt ten i tak przejdzie do księgi Ginesa.

Gość

Do którego poniedziałku ? Dobre pytanie, bo ten już minął. Niestety musimy czekać cierpliwie, aż nam oficjalnie rzuci datę np. : 30 listopada ...

Gość

jedno jest pewne Pan poseł Piechociński zapewnia nas że działa w sprawie ustawy - wielkie dzięki mu za to nasza KG także twierdzi że robi wszytko dla SK nam natomiast brak już cierpliwości a wystarczy na bieżąco nas informować co się dzieje i jakie kroki są robione w sprawie ustawy ,niewiedza i brak jakichkolwiek informacji już nie jednego zniechęciło