Forum Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury

gość · Gość

Obawiam się ,że "duch w narodzie gaśnie". Większość szeregowych funkcjonariuszy nie wierzy w ustawę. Co raz częściej słyszy się głosy :" a niech to roz...lą i niech się wreszcie skończy" , "niech w ten burdel wreszcie pie...nie bomba" itd. Sokiści nie wierzą swoim Panom, a tym bardziej swoim związkowcom. Po ostatniej akcji awansowej, po regulaminach premiowania gwałtownie spada uzwiązkowienie. Głośne hasła :" związkowcy na paskach pracodawcy" , "sługusy", "wlazi.. " itd. Sądząc po podpisanych wszystkich regulaminach w wersji pracodawcy, podwyżkach po za kontrolą związków nie ma się co łudzić , że ktoś jeszcze posłucha związkowca. Ponadto kto wyłoży kasę przy tak dużym rozdrobnieniu związków i ogólnej biedosi, przy zarobkach rzędu 1400 zł. Na dodatek za chwilę trzeba będzie oszczędzać, na paliwie, remontach, naprawach i nie wykluczone, że na wypłatach funkcjonariuszy, bo przy takim wzroście generałów skądś te pieniądze trzeba brać. Nie łudźmy się, że zaakceptują pikietę wskaźnikowi bowiem kto tnie gałąź , na której siedzi. Oni czekają na upaństwowienie PLK S.A. , a wtedy mają byt zapewniony. Miejcie oczy szeroko otwarte. Myślę, że bardziej prostą drogą są artykuły prasowe. Piszmy meile do redakcji gazet, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Gość

Mamy do czynienia z takimi sytuacjami, ponieważ nie ma jasnej polityki awansowej. Inspektorem można praktycznie zostać od strażnika z dnia na dzień. W innych służbach pragmatyka awansowo- rozwojowa jest jasno określona.

Gość

Nie rozrabiajmy pomiędzy sobą. Nikt się nie prosił na Inspektora. Zrobili go i klapa. Był młody, wierny i bierny lub pociotek kogoś od HaJ. Problem jest głębszy. Brak jest opozycji, konstruktywnej krytyki i zmysłu Romla, jak powiedział kolega. Brak szacunku do szeregowego sokisty , dbałość tylko o kadrę , a to zgubiło nawet samego Napoleona. Żołnierze to widzieli.

jk · Gość

pracuję w SOK-a już 15 lat Embarassed

jeszcze nigdy - jak po tych "reformach" nie było takiego b....lu - kto pracuje u nas ten wie o czym piszę ....................ZZ to już ŻENADA - moim zdaniem jeszcze nigdy tak nie działały jak teraz - NA NASZĄ SZKODĘ .......................KG ma nas za idiotów - z naszym zdaniem się nie liczy - a co się liczy ......................pracujący w SOK - wiedzą

Gość

Panie pośle jeśli czyta Pan te posty i ma Pan na uwadze dobro funkcjonariuszy SOK ( torowców ) rozgoń Pan całą tę naszą pseudo kadrę

Grzegorz · Gość

Masz rację popieram Cię. Na pewno trzeba podziękować Panu komendantowi Hałykowi za to, że popiera projekt Ustawy o Straży Kolejowej Ale ostatnia reorganizacja pokazała, że wszystko wymknęło się z pod kontroli. Tak naprawdę dla Nas funkcjonariuszy SOK nic się nie zmieniło tak jak borykaliśmy się z problemami tak borykamy się np. badania okresowe !. W trakcie ich robienia to większość z Nas przeżywa traumę. Ustawa o Straży Kolejowej jest wielką polityką i duże pieniądze wchodzą tu w grę !!. Jeśli komenda Główna przy każdej okazji twierdzi, że ustawa jest kwestią czasu to dlaczego nie można iść dwu torowo i obniżyć progi odnośnie badań okresowych ???. Przecież załatwienie badań okresowych nie jest na szczeblu Parlamentu i Prezydenta RP. Trzeba być realistą i załatwić dla Nas to co można w danej chwili aby Nam się pracowało mniej stresowo.

Gość

Dlaczego,dlaczego? Pytanie o wprowadzenie zmian do Rozporządzenia MI z 2004 roku w sprawie warunków.. badań ... i sposobie orzekania... należy zadać Panu HaJ oraz panom związkowcom. Pytanie czy jeszcze Pan HaJ popiera ustawę o sk niech pozostanie retoryczne. Ja na jego miejscu ciągle "goniąc zajączka" miałbym zapewniony byt i spokój. Z obecnym wynagrodzeniem dwa razy tyle co Komendant Główny Policji, więcej od Prezydenta Rzeczpospolitej też bym siedział na tyłku i udawał, że jestem za, a nawet przeciw, jak powiedział jeden z klasyków.

kakadu · Gość

napiszę jedno - od 5 lat słyszę że KG H....k - jest za SK - efekt jaki? Wiemy SK - mrzonka ...........SOK linia prosta w dół ..............co z nami będzie nikt nie wie ...............badania co 2 lata - każdy "stary" aż nerwicy dostaje .............ZZ i KG załatwiają nam mniejsze wymagania od 20 lat .................a mamy je jak wojska specjalne he he he ...................już przestałem liczyć na ZZ i KG .................zacząłem rozglądać się za normalną pracą z normalnymi zwierzchnikami za normalne pieniądze ..............

Gość

Gość

ale nasze ZZ i KG ............... twierdzą że robią wszystko aby to zmienić .........hehehehe...........od 20 lat

Gość

Gość

Minister Grabarczyk na spotkaniu ze związkami zrzeszonymi w Konfederacji - nie mylić z Federacją- w dniu 18.06.2010 r. oświadczył ,że o przekształceniu PLK w firmę państwową możemy zapomnieć, sprawa może być aktualna za co najmniej trzy lata. W sprawie bezpieczeństwa na kolei w związku z powołaniem policji kolejowej planuje się powołanie spółki własnej w plk do ochrony linii oraz niektórych wybranych obiektów.
No to mamy pozamiatane. Problem badań , emerytur, liczby związków, ilości generałów za chwilę przestanie istnieć.

gość · Gość

Pan Komendant Główny gdyby był człowiekiem honoru widząc, że z projektu Ustawy o Straży Kolejowej nic nie będzie i przyznał się do szereg błędów, które w ostatnim czasie zostały popełnione odszedł by chociaż z twarzą. Panie Komendancie jakimi kryteriami kierowano się podczas ostatniej reorganizacji powołując niektórych Panów Komendantów Regionalnych ???? np. w Gdańsku
Czy jedynym kryterium było BMW czyli bierny mierny ale wierny??
Wcale nie dziwi Nasze środowisko, że formacja z prędkością światła pędzi ku upadkowi mając takich przełożonych a jeśli chodzi o generałów nigdy Panowie nimi nie byliście i nie jesteście bo chyba to wiecie kto może zostać generałem?
Często spotykam się w mediach podczas przedstawiania Komendantów, że rozmówcą jest generał. Jeśli twierdzi się, że jest się kimś innym niż w rzeczywistości to nie trzeba być tu lekarzem specjalistą, że jest tu coś nie tak.
Pracuje w SOK od 15 lat ale tak źle to jeszcze nigdy nie było.
Coraz więcej z Nas rozważa odejście z tej formacji tylko jak pojawi się inna alternatywa.