|
Forum Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury JANUSZA PIECHOCIŃSKIEGO o TRANSPORCIE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:36, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
FIP napisał: | W strategi rozwoju kolei zakłada się ,że kolej jest narodowym przewoźnikiem. Pytam , jak narodowy przewoźnik zamierza chronić swego majątku oraz bezpieczeństwa . Czy prywatne spółki, niech będą nawet rodem z SB -cji, czy milicyjno-policyjno-emeryckie są w stanie sprostać temu zadaniu? Jak państwo zamierza chronić tzw. infrastrukturę aktywną w okresach W-ojny i innych zagrożeń? Kto poniesie koszty dodatkowego zatrudnienia ochrony szlaków kolejowych, budynków i innych obiektów kolejowych? Czy kolej, mając najwyższe "stawki dostępu" w przeliczeniu na tzw. tonokilometry będzie konkurencyjna w stosunku do prywatnych przewoźników? Jak ochrona pociągów przełoży się na cenę biletu w pociągu. Czy na te i inne pytania jest w stanie odpowiedzieć podsekretarz Pan Engelhardt. Proponuję tytułem próby wszystkich sokistów wysłać na jednotygodniowy urlop. Zobaczymy wówczas co stanie się z" Platformą". I jeszcze jedno Panowie Policjanci z KG Policji fundująć sokistom nagonkę prasową doskonale
zdają sobie sprawę, że psychika człowieka ma swoje granice, a szczególnie uzbrojonego, a możę czekają, aż któremuś puszczą nerwy . Byłby to doskonały powód , żeby zabrać im broń, ubezwłasnowolnić i wykazać ich nieudolność. Wtedy droga dla lobby prywatyzacyjnego kolesiów Rysiów, Grzesiów itp. stoi otworem, a Policja miała by dodatkowe 200 mln , którymi Rzą dzisiaj dotuje PLK S.A. |
Szanowny kolego zgadzam się z Tobą. KG Policji niech popatrzy na swoje podwórko na którym dochodzi do zabójstw oraz do różnych afer, które są ujawniane przez uczciwych policjantów. Wielu funkcj. ma problemy z alkoholem i leczy sie psychitryczne. mamy przykład, który został pokazany TV jak policjant potrącił drugiego policjanta z powodu ujawnienia nadużyć. mamy przyklady jak znikajaq narkotyki , współpracę z mafią. Przyklad ŚP Olewnika oraz tysiące innych spraw. Jednak wśród tych funkcjonariuszy jest bardzo dużo uczciwych. Sokiści przechodzą regularnie badania i są bardzo powściągliwi, ale czasem największym twardzielom puszczają nerwy, a wówczas moze się zrobić czerwono i to będzie dramatem dla wszystkich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 2:35, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
co do badan to jak pokazuje praktyka to przesiew w sok-u jest dokladny. nawet znajomi policjanci łapią sie za głowy slysząc o naszej medycynie pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:37, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W sobotę około godziny 16 w jednym z pokoi służbowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim znaleziono ciało policjanta. - Do późnego wieczora na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator rejonowy. - Ich wstępne ustalenia będą znane w niedzielę - mówi tvn24.pl aspirant Sławomir Konieczny z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Jak zginął bohaterski policjant - rekonstrukcja zdarzeń
Jest środa, niemal dokładnie godzina 10 rano. Młodszy aspirant Andrzej... czytaj więcej »
Na razie policjanci nie chcą mówić o przyczynach śmierci funkcjonariusza. Dwie podstawowe hipotezy to wypadek, albo samobójstwo.
Oto przykłady postepowania policjantów, a takowych jest znacznie więcej. sokiści pomimo swej sytuacji kryzysowej spokojnie czekają. Chciaż przechodzą gehennę. Jenak wszystko ma swój koniec i mogą się zbuntować. Ciężko będzie znaleść pracę w wieku 55 lat, a spółki ochraniarskie nie wchodzą w grę z powodu 70 km. dojazdu. Ciężko byłoby zarobić na bilety. No i dojazd nie pasuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:00, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Koledzy, kazdy otrzymałby miesiąc L-4 ze wzgleu na uzbrojoną formację, ktora ulega likwidacji. nie możemy dalej pracowAĆ Z BRONIĄ I INNYMY ŚRODKAMI PRZYMUSU BEZPOSREDNIEGO. Mam dego serdecznie dość.
Niech Rapacki sobie patroluje szlaki. /Ten koumucha nie miał zielonego pojęcia o słuzbach mundurowych jak pracowałem w słuzbach mundurowych poza tym gratuluję PO, ze do władzy doszli byli komuchy. Panie Tusk to ja strajkowałem, ABY PAN BYŁ KIMŚ, A Rpacki pana scigał. dzisiaj pan chce mnie wywalic na bruk, a pana przeciwnika pan wyforował. Dość krętaczów z PO. przed wyborami panu i całemu PO sprawimy piękny prezent. !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FIP
Gość
|
Wysłany: Nie 19:12, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to jeden z tych solidurniów, którzy z gromnicami przy ołtarzu stali , a jako pierwsi w wyścigu tępili swoich mądrzejszych kolegów po fachu. Jako pierwsi wołali precz z komuną. Popatrz na nasze podwórko, solidurnota, cimnota i kulodoktorantyzm. Z ośmiu regionalnych generałów zrobiło się osiemnastu, nie licząc tych w Głównej. Nie ty jeden mówisz dzisiaj ,po co strajkowałem. Dzisiaj Kogut , twórca rozpierduchy PKP w Polsce mówi,że nie tak miało być. Coś za coś, za darmo nie zostaje się sanatorem. Jak zwykle Polak mądry po szkodzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tylko SK
Gość
|
Wysłany: Pon 8:18, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ta nowa ilośc generałów i zastępcow zarabia tyle, ze mozna by stworzyć ze 100 nowych etatów "torowców" w SOK. Jakość formacji to ci na dole , a nie górze. PLK gratuluję "reformy". Gdzie ci dodatkowi sokiści w torach ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:23, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Przeciez nasi przeciwnicy tylko czekają na potknięcie sokistów. Co do pieniedzy to dotacje panstwową na PKP mozna przenieść do MSWiA na funkcjonowanie SK i tyle. P. Rapacki twierdzi , ze to tworzenie nowej formacji otóż nie ! To proces UDOSKONALENIA POPRZEZ PRZEKSZTALCENIE ! |
Pan Rapacki!!!!
Po wygranej Platformy w wyborach Rapacki i Hunia awansowali. Pierwszy został zastępcą Grzegorza Schetyny w MSWiA, drugi objął funkcję szefa Agencji Wywiadu.
Naciski i nerwica
Gdy jeleniogórski śledczy poinformował przełożonych, że kolejnymi osobami, którym będą postawione zarzuty, są Hunia i Rapacki, zaczęły się dziać rzeczy dziwne.
Mianowicie Koniecki odkrył, że akta sprawy dostarczono Krzysztofowi Domagale, zastępcy prokuratora okręgowego w Jeleniej Górze. Stało się tak, mimo iż szef jeleniogórskiej prokuratury Wojciech Przeździęk wyraźnie zaznaczył, że o sprawie ma być informowany tylko on oraz bezpośredni przełożony Konieckiego – naczelnik Janusz Kaczyński.
Wspaniały mamy rząd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:16, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś wie, dlaczego w dniu 11 lutego 2010 r. nie odbyło się planowane posiedzenie komisji w sprawie rozpatrzenia sprawozdania podkomisji do poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej? Pewnie cisz i nikt nic nie wie. Kto podważył większość głosów w komisjach? Tego jeszcze chyba nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:58, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Anonymous"]Czy ktoś wie, dlaczego w dniu 11 lutego 2010 r. nie odbyło się planowane posiedzenie komisji w sprawie rozpatrzenia sprawozdania podkomisji do poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej? Pewnie cisz i nikt nic nie wie. Kto podważył większość głosów w komisjach? Tego jeszcze chyba nie było.[/quote PO, czeka na wybór swojego człowieka, na Prezydenta RP, by skutecznie zablokował ustawę SK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FIP
Gość
|
Wysłany: Wto 17:01, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Odłożono posiedzenie Komisji ze względu na dzisiejsze posiedzenie Rządu RP. W pkt. 3. ... Rząd zajmie się likwidacją SOK i powołaniem policji kolejowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:02, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pan Rapacki mówi, że policja zrobi lepiej, a spółki ochronia kolej. Otóż mażna się pana Rapackiego zapytać-co robi policja kiedy w centrum miasta pomimo monitoringu dochodzi do pobi, napadów. Co robi policja i prywatna ochrona kiedy okradają banki,
Otóż pykład :Dziesięć tysięcy złotych oferuje dyrekcja tarnowskiego Zakładu Energetycznego za informacje, które pomogą złapać złodziei napowietrznych przewodów
Trzy dni temu w Łoponiu ogołocono z kabli nowe osiedle. - Słup stoi 15 m od domu, ale nic nie słyszałem - opowiada jeden z mieszkańców. Dopiero nad ranem sąsiad przybiegł z krzykiem, że nie ma prądu. - Popatrzyliśmy na słupy, a te były puste - dodaje gospodarz z Łoponia.
Jeszcze jedna informacja - Kradzieże w polskich marketach za 1,2 mld euro rocznie. To sa statystyki kradzieży markietach, gdzie monitoring, kamery, dobre oswietlenie i prywatna ochrona.natomiast sokisci działają w zalesionych terenach na bardzo roległym terenie.
Wg Pana Rapackiego prywatna ochrona lepiej zrobi to życzę powodzenia. Młodzi ochraniarze chronią markiety, gdzie ciepło i duzo dziewczyn. natomiast na szlaku też dużo, ale kleszczy. Jeżeli chce zrobic taki eksperement to w razie niepowodzenia powinnień ponieść odpowiedzialność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:54, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Pan Rapacki mówi, że policja zrobi lepiej, a spółki ochronia kolej. Otóż mażna się pana Rapackiego zapytać-co robi policja kiedy w centrum miasta pomimo monitoringu dochodzi do pobi, napadów. Co robi policja i prywatna ochrona kiedy okradają banki,
Otóż pykład :Dziesięć tysięcy złotych oferuje dyrekcja tarnowskiego Zakładu Energetycznego za informacje, które pomogą złapać złodziei napowietrznych przewodów
Trzy dni temu w Łoponiu ogołocono z kabli nowe osiedle. - Słup stoi 15 m od domu, ale nic nie słyszałem - opowiada jeden z mieszkańców. Dopiero nad ranem sąsiad przybiegł z krzykiem, że nie ma prądu. - Popatrzyliśmy na słupy, a te były puste - dodaje gospodarz z Łoponia.
Jeszcze jedna informacja - Kradzieże w polskich marketach za 1,2 mld euro rocznie. To sa statystyki kradzieży markietach, gdzie monitoring, kamery, dobre oswietlenie i prywatna ochrona.natomiast sokisci działają w zalesionych terenach na bardzo roległym terenie.
Wg Pana Rapackiego prywatna ochrona lepiej zrobi to życzę powodzenia. Młodzi ochraniarze chronią markiety, gdzie ciepło i duzo dziewczyn. natomiast na szlaku też dużo, ale kleszczy. Jeżeli chce zrobic taki eksperement to w razie niepowodzenia powinnień ponieść odpowiedzialność. |
Bezpieczeństwo obywateli to sprawa zbyt ważna i delikatna, by bez ograniczeń i kontroli przekazywać ją w prywatne ręce. Zwłaszcza, że często są to ręce nieczyste bądź tylko silne fizycznie. Chyba że ktoś chce, by w nocy odwiedzić go zawsze mógł (naturalnie przez wyważone drzwi) detektyw Rutkowski z drużyną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:56, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mimo wielkiego zainteresowania zakładaniem i pracą wagencjach detektywistycznych i ochrony, kolejni ministrowie odpowiedzialni za bezpieczeństwo wewnętrzne kraju nie dostrzegali zagrożeń ze strony uzbrojonej armii ochroniarzy pozostających poza kontrolą państwa. Do nadzorowania siły porównywalnej z policją państwową wydzielono ośmioetatowy wydział kierowany przez emerytowanego funkcjonariusza SB.\r\nDepartament Administracyjny, według NIK, nie prowadzi skomputeryzowanej ewidencji koncesji ani archiwum. Nie można zatem sprawdzić powiązań personalnych lub kapitałowych między agencjami. Niemożliwe jest sprawdzenie zleceń dla poszczególnych agencji, również z powodu braku koordynacji działań i wymiany informacji między MSW a policją oraz innymi organami porządku. Brak zainteresowania ze strony MSW doprowadził do nagminnego i jawnego łamania prawa przez agentów i ich szefów.\r\nZ atrudniano zatem do pracy w agencjach osoby karane lub dyscyplinarnie usunięte, np. z policji. Nikt nie kontroluje czarnego rynku handlu bronią używaną przez ochroniarzy. Trudno się jednak temu dziwić, skoro organom kontrolnym MSW obojętny jest nawet fakt wynajmowania prywatnych agencji do ochrony obiektów administracji centralnej, np. Ministerstwa Finansów, Kancelarii Premiera czy wręcz obiektów wojskowych, np. w podwarszawskim Rembertowie.\r\nBrak nadzoru\r\nze strony państwa zepchnął wiele agencji i ich pracowników do szarej strefy i brudnych interesów. Oznacza to, że wiele firm podejmuje się działań niezgodnych z prawem, bo przy niewielkim ryzyku można osiągnąć większy zysk. Stają się w ten sposób naturalnymi sojusznikami środowisk przestępczych, przykrywką do ich nielegalnych działań. Stąd pracowników tych firm porównać można do mafijnych "żołnierzy". Było tak wprzypadku wołomińskiej agencji ESKORTA, znanej z wymuszania haraczy na warszawskiej Starówce.\r\nWedług raportu NIK policja nie prowadzi statystyki przestępstw z udziałem pracowników agencji ochrony\r\ni detektywistycznych. Z materiałów prokuratury wynika jednak, że w latach 1994 -- 1996 wszczęto 64 postępowania przygotowawcze w sprawach o przestępstwa popełnione przez pracowników takich firm. Najczęściej były to włamania\r\ni napady rabunkowe, kradzieże, wymuszenia rozbójnicze, windykacja długów, groźby i szantaż, pobicia (również śmiertelne) oraz porwania i bezprawne przetrzymywanie.\r\nRaport NIK przytacza wiele udokumentowanych przykładów takiej działalności. Jeden z pracowników firmy ochroniarskiej groził osobie pokrzywdzonej np. "wywiezieniem do lasu i przywiązaniem do drzewa". Pracownicy innej agencji ochrony wzięli udział w porwaniu dziecka i pobiciu jego rodziców. Śledztwo wykazało, że ochroniarze bili ich, wykręcali ręce, kopali, a gdy mężczyzna położył się na masce samochodu, w którym było jego uprowadzone dziecko, został zepchnięty w czasie szybkiej jazdy przez gwałtowne hamowanie.\r\nW Krakowie przed rokiem wyszło na jaw, że pracownicy pewnej agencji detektywistycznej czerpali korzyści z nierządu, zaś zatrudnieni w innej podkładali ładunki wybuchowe i zapalające oraz podpalali mieszkania. Ponadto funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie udaremnili próbę napadu na konwój przewożący 5, 2 mln zł z kasy Pierwszego Polsko-Amerykańskiego Banku. Pieniądze te chcieli ukraść konwojenci pracujący w firmie ochrony. Posługiwali się oni podrobionymi dokumentami i wyposażeni byli w broń maszynową oraz krótką.\r\nInnym przykładem niech będzie skierowany przez bydgoską prokuraturę akt oskarżenia do sądu przeciwko siedmiu właścicielom i pracownikom Agencji Ochrony "HELP". W latach 1993 -- 94 oskarżeni mieli dokonać wielu napadów rozbójniczych, wymuszeń i oszustw. Wśród oszukanych byli m. in. właściciele skradzionych aut. Przyjmowano od nich pieniądze, ale żadnych poszukiwań nie prowadzono. Co więcej agencja ukrywała odzyskane samochody i handlowała nimi. Agencja HELP ściągała również długi. Opornych dłużników ochroniarze przetrzymywali w ziemiankach, szantażowali, bili\r\ni zabierali kosztowności. Wśród 14 sądzonych osób zabrakło dyrektora agencji, gdyż jego zwłoki wyłowiono z Zalewu Koronowskiego na miesiąc przed skierowaniem aktu oskarżenia do Sądu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.\r\nZłoty trójkąt wspólnych interesów\r\nInnym niepokojącym zjawiskiem, ważnym z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, jest przenikanie świata przestępczego w struktury organów ścigania. Najbardziej przekonującym przykładem jest słynna strzelanina na dworcu w Terespolu, w której brali udział policjanci z Warszawy, pracujący bez zgody przełożonych dla agencji ochrony bezwzględnie walczącej o profity\r\nz nielegalnej ochrony pociągów z Rosji. W ostatnich dniach lubelska prokuratura przedstawiła zarzuty 32 osobom. Wśród nich znalazł się właściciel firmy ochroniarskiej ZINA, były esbek i recydywista, mający na sumieniu m. in. zabójstwo.\r\nGłośny był również napad policjantów z brygady antyterrorystycznej na klub RE-DUTA we Wrocławiu. Miał to być akt zemsty na właścicielach za niepłacenie haraczu miejscowym przestępcom. Śledztwo w tej sprawie utrudniał ówczesny komendant wojewódzki policji, i gdyby nie film nakręcony amatorską kamerą, to być może wszyscy zapomnieliby o tym incydencie.\r\nWskazane wyżej przykłady przenikania się i wspólnych obszarów działalności policjantów, przestępców i pracowników niektórych agencji ochrony mają często wspólny mianownik. Jak wspomniano na wstępie, wiele agencji utworzyli byli pracownicy SB i MO. Specyfiką tych instytucji jest m. in. werbowanie niejawnych współpracowników.\r\nNieformalnych współpracowników miała zarówno SB, jak i milicja. "Wtyczki" pracowały również w środowiskach przestępczych. Po rozwiązaniu obu służb, zwolnieni z pracy funkcjonariusze zachowali część dawnych kontaktów. Stąd bierze się skuteczność agencji detektywistycznych, np. w odzyskiwaniu skradzionych samochodów. Niektóre agencje zatrudniają po godzinach policjantów lub wojskowych, a także nielegalnie korzystają z zasobów kartotecznych MSW. Częste jest również "handlowanie" informacjami, np. z policją.\r\nPowiązania z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa\r\nDoskonałym przykładem lokowania się wyższej hierarchii byłego MSW w spółkach detektywistycznych jest warszawska agencja WART-SERWIS, mieszcząca się w budynku Komendy Stołecznej Policji. Spółka powstała w lipcu 1989 roku, posiada koncesję na ochronę mienia, osób, usług detektywistycznych, obrót bronią gazową i palną krótką, myśliwską, sportową oraz amunicją. Firma ma ekspozytury i oddziały w prawie wszystkich województwach. Kierują nimi najczęściej byli komendanci wojewódzcy MO lub ich pierwsi zastępcy ds. Służby Bezpieczeństwa (część po jednorocznych kursach w moskiewskiej szkole KGB) .\r\nW zarządzie agencji zasiada m. in. wieloletni dyrektor Biura "C" SB (archiwum i ewidencja) płk Piotrowski, a także dyrekcja Departamentu Techniki SB. Od firmy nie stronią także funkcjonariusze UOP -- jednym z dyrektorów agencji jest były naczelnik Wydziału Kartotecznego Biura Ewidencji UOP. Paradoksem jest, że założycielem i głównym udziałowcem tak dużej firmy jest taksówkarz i były ormowiec z warszawskiej Pragi-Północ.\r\nW kwietniu 1993 roku podczas śledztwa dotyczącego przemytu materiałów radioaktywnych UOP aresztował w Gdańsku trzech byłych funkcjonariuszy SB, w tym byłego naczelnika Inspektoratu II SB mjr. Jerzego Frączkowskiego i właściciela agencji ochrony. Podczas rewizji w jego firmie, oprócz pół kilograma sproszkowanego tlenku uranu, znaleziono mikrofilmy akt operacyjnych działaczy opozycji: Lecha Kaczyńskiego, Bogdana Lisa, Jacka Merkla i Lecha Wałęsy. Sąd w Gdańsku umorzył jednak postępowanie wobec Frączkowskiego ze względu na znikomą szkodliwość popełnionego czynu, natomiast prowadzący postępowanie przygotowawcze funkcjonariusze Gdańskiej Delegatury UOP szybko awansowali.\r\nWiedzę operacyjną ludzi dawnej SB oraz ich samych wykorzystywano także do bieżącej walki politycznej. Przykładem może być polemika między Jarosławem Kaczyńskim a Mieczysławem Wachowskim. Lider Porozumienia Centrum publicznie zarzucił ówczesnemu szefowi gabinetu prezydenta RP uczestnictwo w kursie oficerskim SB w Świdrze w roku 1975. W sprawę zamieszany był poznański działacz PChD i właściciel agencji detektywistycznej "AR-GUS". Twierdził on, że sam brał udział\r\nw podobnym kursie i wskazał na zdjęciu Wachowskiego. Wycofał się ze swych twierdzeń, kiedy sprawa nabrała rozgłosu,\r\na wskazanym okazał się policjant z Lublina Arnold Superczyński.\r\nZagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa może być również niekontrolowane zakładanie agencji z udziałem kapitału zagranicznego. Takim przedsięwzięciem jest np. poznańska agencja ALWAS. Jest to jedna z największych firm konwojerskich w Polsce, mająca oddziały rozrzucone po całym kraju. Agencja jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością zudziałem kapitału zagranicznego i działa bez koncesji. Z trzech głównych udziałowców firmy dwaj to obywatele polscy, byli pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Poznaniu. Trzecim właścicielem jest były obywatel NRD Knut Voigt, w latach 1986 -- 89
Dlaczego nikt nie mowi o likwidacji spółek ochraniarskich jak to było w przypadku służby SOK. Oczywiscie nie można porównywać spozywanie zapiekanki przez funkcjonariusza SOK(, który prawdopodobnie miał 30 minutowa przerwę na spożycie posiłku) do działalności przestępczej w/w spółek ochraniarskich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:14, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W ostatnich dniach nastąpiła niesamowita nagonka na naszą służbę. Bardzo nasiliła się propaganda specjalistów z ochrony. Podszywając się pod sokistów piszą i wygadują niestworzone rzeczy, a TV pokazuje tylko najstarszych sokistów-jezeli to w ogole są sokisci, ponieważ ubrać kamizelkę można każdego. Jak widać, ze ci panowie to mistrzowie propagandy z wieloletnim doświadczeniem. Niestety można każdego zniszczyć mając do dyspozycji takie środki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:21, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Są silni w mediach jak nikt. wiadomo- MSWiA oraz lobby ochroniarskie...Ruch nalezy miedzy innymi do wlasciciela tego forum i gospodarza.... Może jakas konferencja prasowa ? Sa jeszcze madre glosy np. poniżej :
Blog Adriana Furgalskiego - 18-02-2010 09:36
Rząd przyjął zmianę ustawy o transporcie kolejowym, likwidując pilnującą bezpieczeństwa na terenach kolejowych Straż Ochrony Kolei. Jej funkcjonariusze (1000 osób) po zaliczeniu postępowania kwalifikacyjnego zostaną funkcjonariuszami Policji. Reszta (2400) ma szukać szczęścia w firmach ochroniarskich, ponieważ to na nich, od 2012 r. ma spoczywać troska o porządek na kolei.
W historii SOK dwukrotnie, w 1920 i w 1955 r., likwidowano ją bądź ograniczano kompetencje. I dwukrotnie wycofywano się z tych, jak udowodnił późniejszy wzrost przestępczości, błędnych decyzji. Jak będzie teraz, zobaczymy w okresie wzrostu zagrożeń, spowodowanego znacznym napływem kibiców i turystów na Euro 2012. Niech nas nie zmyli spadek wykroczeń na kolei, bo jest on zapewne skutkiem kryzysu w przewozach.
Rząd argumentuje, że spółki prawa handlowego powinny same dbać o ochronę własnej infrastruktury i mienia. Tyle tylko, że infrastruktura kolejowa, zarządzana owszem przez spółkę, ale państwową i nie podlegającą prywatyzacji, ma przejść bezpośrednio na własność Państwa. Podobnie jak drogi krajowe, a przecież nikt nie chce likwidacji policji drogowej.
Przewoźnicy kolejowi pilnują przewożonych ładunków, za które biorą odpowiedzialność, ale przy uzbrojonych bandytach okradających nocą pociągi z węglem jest to trudne. Ochroniarze mają zaś mniejsze uprawnienia związane z użyciem broni. Dlaczego Państwo chce wycofać się z ochrony ładunków na kolei? Bo przewożą je prywaciarze? Bezpieczeństwo jest jedno. Przy innym rozumowaniu policja powinna pilnować jedynie mienia państwowego, a my zatrudniać ochroniarzy strzegących naszych samochodów i mieszkań.
Tysiąc policjantów oddelegowanych do ochrony obszarów kolejowych, ograniczy kontrolę głównie do dworców i niektórych z 5 tys. uruchamianych dziennie pociągów. Nie do pomyślenia na największych kolejach w Niemczech czy Francji. Czy jest w tym troska o nasze bezpieczeństwo, czy raczej zadziwiająca troska o nabicie kabzy prywatnym firmom ochrony? Oprócz nowego źródła dochodów z kolei, rząd bowiem chce im dać zarobić także na pilnowaniu przekraczania granic w ruchu Schengen na lotniskach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|