Forum Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury
JANUSZA PIECHOCIŃSKIEGO o TRANSPORCIE
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury Strona Główna
->
Proces inwestycyjny
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Transport kolejowy
Transport drogowy
Lotnictwo i Porty Lotnicze
Drogi krajowe
Drogi wojewódzkie
Komunikacja aglomeracji warszawskiej
Proces inwestycyjny
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Warszawie
Komisja Ochrony Środowiska Sejmiku Mazowieckiego
Komisja Budżetu i Finansów Sejmiku Mazowieckiego
Sejmik Województwa Mazowieckiego
O WSZYSTKIM
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Krzysiek
Wysłany: Wto 16:10, 11 Sty 2011
Temat postu: Wykup nieruchomości pod drogi ekspresowe
Osoby prywatne otrzymuja jakieś pieniądze na przeprowadzenie się, na zapłacenie stancji do czasu wypłaty odszkodowania, przedsiebiorca nie dostaje nic, musi pospacać zadłużenie,( kredyty , zobowiązania) musi zapłacic pracownikom odprawy, ewentualne kary z tytułu rozwiazywanych umów, ale jak ma to zrobić kiedy pozbawia sie go źródła przychodów?
Czy to jest normalne państwo? i normale przepisy?
Krzysiek
Wysłany: Wto 16:06, 11 Sty 2011
Temat postu: Odszkodowanie za przejętą nieruchomość
Witam
Jestem współnikiem spółki jawnej. W związku z przebudową drogi nr 17 na ekspresową GDDKiA przejmuje nasze dwie stacje paliwowe znajdujace sie przy tej drodze, musimy je opuścić do 31.05.2010r, problem jest w tym , że mimo wywłaszcenie nie znamy terminu otrzymania odszkodowania. Na tych stacjach mamy ustanowiene zabezpieczenia hipoteczne z tyt zaciągniętych kredytów oraz zabezpieczenia z tytułu dostaw paliw na nasze stacje, z chwila przejęcia stacji zostaniemy pozbawieni środków do życia, środków do obsługi zadłużenia, fima z dnia na dziń przestaje być wypłacalna. Czytak postepuje sie w państwie prawa, niszcząc prywatnych przedsiebiorców?
Gość
Wysłany: Śro 20:36, 01 Gru 2010
Temat postu: Re: wykup nieruchomości
witam czy można starać się o większe odszkodowanie przy wykupie gruntów pod drogi ekspresowe.Pan Janusz pisze że jak zmiejsza sie powierzchnia ziemi o 1/3 to można starać się o wyższe odszkodowanie z tytułu zmiany profilu produkcji .Czy jest to zapisane w jakiejś ustawie ? i jak to się ma w praktyce ?
Będę wywłaszczany
Wysłany: Sob 14:43, 14 Lut 2009
Temat postu: wykup nieruchomości
Ciekawy jeztem dlaczego od tak długiego czasu od założenia formu p. Piechociński nie dał żadnego wpisu. Czyżby niewiele miał do powiedzenia obecnie?
rule
Wysłany: Śro 15:33, 11 Lut 2009
Temat postu: ja
w pelni popieram powyzszy post i czekam na opowiedz!
Mieszkaniec podkarpacia
Wysłany: Sob 18:08, 04 Paź 2008
Temat postu: Re: Wykupy gruntów pod cel publiczny
Jestem mieszkańcem miejscowości przez którą w przyszłości przebiegać ma droga ekspresowa. Do wiadomości publicznej podane zostały plany budowy drogi w postaci mapy, na której kolorami zaznaczono proponowane trasy jej przebiegu. Na mapie w postaci zdjęć satelitarnych zrobionych prawdopodobnie około 4 lata temu (brak później powstałych zabudowań) widac mniej więcej przez czyje budynki droga ma przebiegać. Na tym etapie nie wiadomo na ile plany są dokładne bo podobno są to tylko orientacyjne trasy przebiegu drogi. Może i tak, ale ludzie tym bardziej są zdezorientowani bo zostali postawieni przed faktem dokonanym - droga musi powstać i kogoś z domu trzeba będzie wyrzucić. Nikt nikogo nie poinformował kiedy i na jakich zasadach miało by nastąpić "wywłaszczanie". Od ludzi, którzy z własnej inicjatywy powinni mieszkańców dokładnie informować nie ma możliwości się niczego dowiedzieć. Nikt nie wie czy zaznaczona na mapie trasa przebiegająca przez jego dom w przypadku jej zatwierdzenia rzeczywiście ma przez niego przebiegać czy nie, bo plany są niby tylko orientacyjne. Mieszkańcy sąsiednich domów też nie wiedzą czy będą musieli mieszkać w bezpośrednim sąsiedztwie drogi, która bez wątpienia będzie utrudniać im spokojne dotąd życie, czy może jednak zostanie ona wybudowana właśnie tam gdzie teraz stoi ich dom. Oogólniajac zero konkretów a mnóstwo strachu i pytań na które nikt nie chce konkretnie odpowiedzieć. Mieszkańcy moga tylko indywidualnie na piśmie składać swoje zastrzeżenia, jednocześnie podając, która z oznaczonych kolorami tras im najbardziej odpowiada. Tylko takie protesty maja być rozpatrywane. Teraz mieszkaniec takiej miejscowości nie dość, że nie wie czy będzie mógł dalej mieszkać w swoim domu, musi jeszcze wskazać przez czyje domy (wg przedstawionych propozycji) ma droga przebiegać... Czy nie można by zamiast siać zamęt między ludźmi i zmuszać ich do wskazywania kogo z domu należałoby wyrzucić jakoś normalnie podejść do problemu? Przecież wiadomo, że każdy będzie chciał żeby jego rodzinę i jego dom zostawiono w spokoju - tym bardziej, że od samego początku problem jest przedstawiony conajmniej niepoważnie. Dlaczego obywatel żyjący w Państwie Polskim wiecznie musi być traktowany z góry? Dlaczego nagle dowiaduje się że może będzie musiał wynieść się z dumu, na który nierzadko pracował całe życie niewiedząc gdzie będzie musiał się podziać? Nikt naprawdę nie jest przeciwko budowie autostrad i chyba nikt nie robiłby niewiadomo jakich z tego problemów gdyby sprawa od początku była inaczej załatwiana... Naprawdę nie jest miłe kiedy człowiek stara się żyć godnie nie wadząc nikomu, płaci podatki, chodzi na wybory itp. itd., a tu nagle dowiaduje się że Państwo ma go daleko gdzieś i może go w każdym momencie wyrzucić na bruk dając mu do ręki kupkę pieniędzy, za które nie będzie w stanie dalej żyć na takim poziomie na jaki uczciwie starał się sobie całe życie zapracować... Wiadomo, że drogi trzeba budować, czasem kosztem czyichś domostw ale dlaczego u nas - w Polsce nie może być tak jak na zachodzie, gdzie ludzie dostają na prawdę godziwe odszkodowania i takich problemów nie ma - jak już wcześniej ktoś wyżej napisał? Ludzie burzą się nie dlatego, że nie chcą nowych dróg, ale dlatego że ich potrzeby i ich godność są lekceważone. Politycy powinni podejmowac takie decyzje żeby nie szkodzić ludziom, którzy być może wcześniej właśnie na nich głosowali... Wiadomo, że czasami trzeba pójść na kompromis - tylko nie rozumię dlaczego - jak widać - zdaniem polityków kompromis polega na tym, żeby uczciwy obywatel czuł się w tym wszystkim pomijany... Drogi są dla ludzi, tylko dlaczego ludzie mają się poświęcać dla dróg w taki sposób, że nie będą mogli dalej żyć na takim poziomie jak dotychczas? Jestem Polakiem i chce żyć w Polsce, ale jak Polacy mają nie uciekać z kraju, skoro chociażby w takim wypadku gołym okiem widać, że nie opłaca się całe życie pracować i inwestować np. w dom, skoro polski Rząd może go im odebrać nie zapewniając porównywalnych do dotychczasowych warunków? Wiadomo, że nigdy nie da się wszystkim dogodzić bo ludzie bywają różni, ale wydaje mi się, że choć troche powinno się też drugiego człowieka zrozumieć - wystarczy się tylko postawić w jego sytuacji... Ludzie są różni i sytuacje życiowe w jakich się znajdują są różne dlatego wydaje mi się że w takich przypadkach powinno się do każdego człowieka podejść indywidualnie i indywidualnie z nim konsultować możliwe opcje rozwiazania takiego problemu. Proszę sobie wyobrazić starszego człowieka, który może nie ma nikogo i nagle ktoś przychodzi do jego domu, wycenia go, daje mu kupke pieniędzy i każe się wynosić... Może takiemu człowiekowi powinno się udostępnić lokal najlepiej w tej samej miejscowości - bo taka osoba już nie będzie w stanie wybudować sobie domu bo nie ma na tyle sił żeby latać po urzędach i firmach budowlanych, potrzebnej wiedzy (chociażby prawnej) i niejednokrotnie może nawet tylu lat życia, a otrzymane pieniądze nie pozwolą na to, żeby ktoś tego za niego dopilnował... Prawdopodobnie też nie potrafiłaby się przystosowac do nowej miejscowości, w której przyszłoby mu mieszkać... Czy ktoś o tym pomyślał? Ktoś inny może będzie chciał się budować, tak jak Pan napisał powyżej:
piechocinski napisał:
Zdecydowana większość właścicieli nieruchomości zabudowanych
deklaruje chęć samodzielnego przeniesienia domu czy siedliska po otrzymaniu
umożliwiającego mu tę czynność odszkodowania i zapewnieniu odpowiedniego
czasu – zwykle ok. 1,5 roku.
Taka osoba powinna otrzymać kwote, która jest niebędna do wybudowania domu w podobnym standardzie jak ten, z którego nie z własnej woli zmuszony jest się wynieść... Powinna mieć też prawo wyboru nowego miejsca zamieszkania, oraz odpowiedni czas na wzniesienie i wykończenie nowego budynku...
piechocinski napisał:
W takiej sytuacji należałoby mu więc wypłacić równowartość wybudowania
porównywalnych obiektów budowlanych – bez obniżania wartości odszkodowania
w związku ze stopniem zużycia wraz z należnym podatkiem od towarów i usług
(etapy płatności do uzgodnienia).
Na zwracaną w czasie rozmów uwagę, że dom jest stary np. 40- letni
właściciel odpowiada, że mógłby w nim mieszkać i następne 40 lat, a w nowym
miejscu starego domu nie wybuduje, jeżeli Inwestor potrafi to on się zgodzi
i przeprowadzi, po uzgodnieniu lokalizacji.
Jeśli rząd chce zwracać wartość nieruchomości bez uwzględnienia wpłaconych podatków od towarów i usług to niech pozwoli takiemu obywatelowi odliczyć te podatki przy budowaniu nowego domu, bo dlaczego ktoś będąc zmuszony opuścić swój własny dom musi płacić ten podatek? Przecież to nie on chciał się wyprowadzić - gdyby Państwo go do tego nie zmusiło to by się nie budował, a tym samym nie płaciłby podatku! Jeśli chodzi o stopień zużycia, to chyba jasne jest, że podobnie "zużytego" domu nie wybuduje. Ale dlaczego nie dość, że to akurat on musiał się wynieśc, ma dostać teraz wartość pomniejszoną o stopień zużycia? Poza tym wybudowanie nowego domu wymaga sporych nakładów finansowych za usługi - to tez powinno być uwzględniane przy wypłacaniu odszkodowania za budynek mieszkalny, kiedy ktoś decyduje się na budowę nowego domu. Podobnie sprawa ma się z opłatami skarbowymi, pozwoleniami, czy z uzbrojeniem działki pod budowę domu. Czy ktoś to bierze w jakikolwiek sposób pod uwagę?
Ciekawe jak ma się dokładnie sprawa z "resztkami" nieruchomości niezabudowanych... Jeśli na cel publiczny zajęta zostaje nieruchomość, na której stoi dom mieszkalny i powiedzmy część nieruchomości niezabudowanej to co z pozostałym obszarem nieruchomości? Już obojętne jakie jest jej przeznaczenie i jaka klasa gleby w przypadku nieruchomości rolnych, ale jeśli ktoś zmienia całkowicie miejsce zamieszkania w skutek wykupu jego domu to bardzo często pozostałe w pobliżu domu nieruchomości nie są mu już do niczego potrzebne. Na żądanie człowieka, który w taki sposób został zmuszony do zmiany miejsca zamieszkania powinny być wykupywane na rzecz Skarbu Państwa również te pozostałe nieruchomości, które dodatkowo w skutek ich przyszłego umiejscowienia w bezpośrednim sąsiedztwie trasy szybkiego ruchu choćby ze względu na jej oddziaływanie tracą przeważnie na wartości. Po co komuś takie nieruchomości, skoro mieszka teraz zupełnie gdzie indziej, a tych "resztek" nie może nikomu sprzedać, albo może sprzedac po obniżonej w wyniku budowy drogi wartości?
Możnaby w tym temacie poruszyć jeszcze wiele innych rzeczy, choćby czyjś stan zdrowia, który nie raz może ulec pogorszeniu przez te nieczyste i nieraz pozbawione racjonalności zagrania ze strony władzy... Ale na takie rzeczy nie zwraca się uwagi dopuki taka sytuacja bezpośrednio człowieka nie dotyczy...
Bardzo ciekawi mnie i zapewne wiele innych osób Pana stanowisko w poruszonych przez mnie sprawach... Ciekawi mnie też stanowisko reszty odpowiedzialnych za tego rodzaju inwestycje osób - bo nie sztuka iść z motyką na Ksieżyc i podjąć decyzję o budowie takiej czy innej drogi. Sztuka jest w tym, żeby nie krzywdzić przy tym ludzi, bo to napewno nie leży w interesie publicznym... Zresztą widać gołym okiem, że nic z tego dobrego nie wynika dla kogoś kogo bezpośrednio ten problem doryczy...
dowywalenia napisał:
Guzik mnie obchodzi uzyteczność publiczna! Nic nie ukradłem , więc powinienem dostać odszkodowanie o wartości rynkowej. Dla mnie to jest nie tylko złodziejstwo, ale zwykły bandytyzm...
Może już czas się nad tym poważnie zastanowić...
dowywalenia
Wysłany: Nie 11:21, 06 Lip 2008
Temat postu:
Problem wywłaszczenia dotyka mnie osobiście. Mieszkam w rejonie podwarszawskim. Na terenie gdzie posiadam posesję grunty ida jak świeże bułeczki po 400zł za metr,takie z hektara cięte. Nie posiadają one nawet utwardzonych dróg dojazdowych do dalszych działek. Zero mediów , gdzieś w ulicy! Moja działka zagospodarowana i ze wszystkimi mediami, w całości budowlana -ma dla GDDKiA warość 170 zł za metr. Za 3200 metrów mogę sobie odtworzyć 1400. Czytając pańskie wypociny, myślę że jest pan śmieszny do bólu! Guzik mnie obchodzi uzyteczność publiczna! Nic nie ukradłem , więc powinienem dostać odszkodowanie o wartości rynkowej. Dla mnie to jest nie tylko złodziejstwo, ale zwykły bandytyzm panie wieczny posle! Proszę już więcej głupot nie pisać.
piechocinski
Wysłany: Sob 17:27, 09 Lut 2008
Temat postu:
to na co zcekasz idz do GDDKiA i rób dobrze
polak
Wysłany: Sob 14:29, 09 Lut 2008
Temat postu:
Nie chodziło o żadne wykazywanie wyższości.
Jedni nadają się do polityki, inni do rządzenia, a jeszcze inni do zwykłej pracy; co nie przeszkadza dzięki "cudom techniki" wyrazić swoją opinię w tym temacie.
Jeśli już, waść podjąłeś się tej funkcji społecznej - to staraj się ją wykonywać jak najlepiej, a nie lawirować tylko, aby nie wypaść z obiegu.
Mam wiele uznania dla konstruktywnych Pańskich propozycji, ale również wiele krytyki dla pozorowanych działań.
Wracając do meritum...
Zmiany w ustawach o wywłąszczeniu nieruchomości (gospodarka nieruchomościami, specustawa, ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym itp) miały tylko na względzie - "doprowadzenie do parteru" zwykłego obywatela tego kraju, zapewniając "wszechwładnym" inwestorom ogrom władztwa.
Zobaczymy co Grabarczyk wymyśli?
piechocinski
Wysłany: Czw 0:37, 10 Sty 2008
Temat postu:
jasne i wykazałeś wyższość nad politycznymi miernotami o to chodziło od samego poczatku ???jakie to proste Polska ma wspaniałe społeczenstwo i jak zawsze złych rzadzacych ...wracajac do meritum Grabarczyk zapowiedział ustawowe zmiany w wykupach,zobaczymy co chcre zmienić
polak
Wysłany: Pią 12:59, 28 Gru 2007
Temat postu:
dziękuję bardzo.
Jak zauważyłem, bez demagogii, populizmu i temu podobnych praktyk trudno jest zajść wyżej.
za bardzo jestem szczery i bezpośredni, abym w tej "mętnej wodzie polityki mógł tak dobrze pływać".
piechocinski
Wysłany: Czw 11:04, 27 Gru 2007
Temat postu:
to moze sprubuj usi
polak
Wysłany: Czw 23:33, 20 Gru 2007
Temat postu:
bo nie ja u władzy siedzę - tylko waść
piechocinski
Wysłany: Pon 20:39, 17 Gru 2007
Temat postu:
daj choć szanse i czas,szkoda ze nie starasz się coś poza złośliwości a to tu i tam napisać
polak
Wysłany: Śro 18:40, 12 Gru 2007
Temat postu:
Cytat:
Wybacz ale Przewodniczącym sejmowej Komisji Infrastruktury byłem 2 lata temu teraz mój wpływ jest ograniczony
Teraz znowu jesteś w Komisji Infrastruktury i morzesz się wykazać.
Zobaczymy co wytworzysz
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin